Bad Religion

try-honesty

BAD RELIGION

Punkowa formacja powstała w Los Angeles w 1980 roku i założona przez Grega Graffina, Bretta Gurewitza, Jaya Bentleya i Jaya Ziskrouta. Słynie z niebanalnych tekstów, w których nierzadko krytykuje polityków i porusza problematykę społeczną, a także melodyjnego i szybkiego grania.
W 1981 zespół - dzięki założonej przez Gurewitza wytwórni Epitaph - wydał EP-kę Bad Religion, a rok później longplay How Could Hell Be Any Worse? W 1983 grupa dość negatywnie zaskoczyła punkowe środowisko, wydając Into The Unknown - album z gatunku rocka progresywnego.
Zespół wrócił do łask punkowców dzięki trzem kolejnym płytom, które spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem przez fanów i krytyków. Grupa wydała jeszcze dwa krążki, zanim zmienił wytwórnię na potentata na rynku fonograficznym, Atlantic. Po wydaniu Stranger Than Fiction z Bad Religion odszedł jeden z filarów zespołu, gitarzysta i kompozytow Brett Gurewitz. Oczywiście nie był on pierwszym członkiem zespołu, który odszedł; przez wszystkie lata istnienia Bad Religion dochodziło do prawdziwych roszad w zespole. Formacja wydała jeszcze trzy płyty, w tym dwie słabo oceniane, zanim w 2001 Gurewitz powrócił do stałego składu. Od tamtego czasu punkowcy z Bad Religion wydali jeszcze trzy płyty, a w tym roku w trasie koncertowej świętują 30-lecie działalności.
I, jak wiadomo, 17 sierpnia zagrają w Warszawie Smile

Na koniec dodam już tylko, że do najsłynniejszych utworów BR zaliczyć można 21st Century Digital Boy, Punk Rock Song, American Jesus i Sorrow. (Wybór rzecz jasna subiektywny Smile

)

Aktualny skład:
*Greg Graffin - wokal
*Brett Gurewitz - gitara, chórki
*Greg Hetson - gitara
*Brian Baker - gitara (tak, dobrze widzicie, jest trzech gitarzystów w zespole), chórki
*Jay Bentley - bas
*Brooks Wackerman - perkusja
Byli członkowie Bad Religion:
*Pete Finestone - perkusja
*Jay Ziskrout - perkusja
*Paul Dedona - bas
*Davy Goldman - perkusja
*Bobby Schayer - perkusja

Albumy studyjne:
*How Could Hell Be Any Worse? (Epitaph, 1982)

*Into The Unknown (Epitaph, 1983)

*Suffer (Epitaph, 1988)

*No Control (Epitaph, 1989)

*Against The Grain (Epitaph, 1990)

*Generator (Epitaph, 1992)

*Recipe For Hate (Epitaph, 1993)

*Stranger Than Fiction (Atlantic, 1994)

*The Gray Race (Atlantic, 1996)

*No Substance (Atlantic, 1998)

*The New America (Atlantic, 2000)

*The Process Of Belief (Epitaph, 2002)

*The Empire Strikes First (Epitaph, 2004)

*New Maps Of Hell (Epitaph, 2007)

*The Dissent of Man (Epitaph, 2010)

Single:
*Atomic Garden
*American Jesus
*Struck a Nerve
*Lookin' In
*Stranger Than Fiction
*[link widoczny dla zalogowanych]
*[link widoczny dla zalogowanych]
*[link widoczny dla zalogowanych]
*A Walk
*[link widoczny dla zalogowanych]
*The Streets of America
*Dream of Unity
*Raise Your Voice
*Shades of Truth
*New America
*[link widoczny dla zalogowanych]
*Sorrow
*Broken
*The Defense
*Los Angeles Is Burning
*The Empire Strikes First
*Honest Goodbye
*New Dark Ages
*The Devil in Stitches

Linki:
*[link widoczny dla zalogowanych]
*[link widoczny dla zalogowanych]
*[link widoczny dla zalogowanych]
*[link widoczny dla zalogowanych]

workerbees

oooo tak! bad religion są super!
najbardziej lubię come join us i better of dead!

benka

Powiem tak,psioczyłam na nich niemiłosiernie. Cholernie mi się nie podobają 'z płyty'. Ale za to koncerty odwalają zejebiste *.* Szkoda,że w Jarocinie podczas ich show bolał mnie brzuch. Gdyby nie to,szalałabym w pogo Very Happy

workerbees

ja zaliczyłam cudowne pogo i dwumetrowego kolesia na sobie Very Happy

do nowych ulubionych piosenek dodaję jeszcze 'you'
dobrze, że zajeżdżają do nas często od rock in summer Very Happy

try-honesty

Często... znaczy raz? Very Happy

Nie, dobra, 30 lat nic, aż nagle RiS, a rok później Jarocin, rozumiem.
Dalej sobie nie mogę wybaczyć, że nie pojechałam.
Ale skoro mają być często, to przynajmniej będę miała jeszcze okazję wpaść.

workerbees

no rok po roku to dosyć często.
zapewne jeszcze do nas wpadną, więc będzie okazja ich jeszcze zobaczyć na żywo!

ale jarocin to było coś!

benka

Gloriana

Zdecydowanie wolę starsze utwory, ale co do prezencji to nic im nie mogę zarzucić Very Happy

! Kurna, przegapiłam Jarocin Hrm

. Ale na koncercie na Rock In Summer naprawdę mnie wciągnęli Razz

Sterm

wiadomo, starsze kawalki fajniejsze, ale te nowe tez sa ok