Zapędy artystyczne, czyli twórczość własna

skaza

trochę rysuję

i piszę. opowiadania Smile

ania

zamieszczam kolejne linki do moich prac::
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

tylko ze lampa od cyfrowki troche "oslepila" obrazki i nie widac zbytnio kontur:/ ...

prosze o jakies uwagi!!!

Hela

A moze w koncu jakis taki brdziej twój narysujesz Very Happy

ania

madzik! mam w plana narysowac chlopakow z bt ale nie mam za bardzo fajnego zdjecia... i jeszcze mam problem z drukarka bo zamiast drukowac na czarno to idzie na rozowo:((

Olksen

też mam taki plan ale wiesz nie zawsze musisz ich rysować z konkretnego zdjęcia... ja mam pomysł żeby wziąść nawet osobne zdjecia i jakoś to namalowac do kupy Smile

a ostatnio znalazłam piekny rysunek... normalna twarz mężczyzny i na to czaszka... no w sumie to nie była twarz a rzczej czaszka, w miejsce oczodoło wstawiono normalnie oczy narysowano brwi na czaszce dorysowano uszy i włosy
ogółem boski rysunek...
mam nadzieje że to nie zabrzmi głupio ale ja dlatego zafascynowałam sie to czaszka bo własnie je najbardziej lubie malować i z pamieci.... kiedyś robiłam plakat z tym motywem do szkoły i od tamtego czasu zafascynowały mnie czaszki...

ania

ja praktycznie z wszystkiego moglabym rysowac ale musi byc to zdjecie odpowiednie. najlepiej zeby bylo widac cienie czy cos bo to dziwnie pozniej wychodzi....

justyna

Ania prosze o zrobienie mi portretu Razz

ania

justyna to dej mi zdjecie moze cos wykombinuje.

justyna

Jak sobie zrobie to ci dam Razz

ania

no to se zrob......

Hela

A ja tez moge jakis portrecik walnac, kto jest chetny??

Kate

Ja trochę rysuje, ale rzadko, bo zazwyczaj nie mam czasu,a poza tym jedyne co chce mi się rysować to śmierć co bardzo wkurza moją jakże uroczą mamę Razz

poza tym interesuje wszystkim co jest związane z bajką The Nightmare Before Chrismas

Emily

Coś szarpie mym życiem,
Pazurami wbija się w mą duszę,
Przebija skórę,
Łamie kości jak suche gałęzie,
Szarpie wnętrzności,
Depcze po sercu.
Co dzień wiszę nieżywa na drzewie nieszczęśliwej radości.
Krew z ran tryska na boki.
Z ran zadanych przez własną naiwność.
Sama siebie krzywdzę.
Sama bijące serce sobie wyrywam.
I płaczę nieżywa.
Lecz na nowo znów się budzę,
Kolejny dzień złudzeń,
Beznadziejnej nadzieji na zmianę,
Choć czas trwa niezmiennie.
Przeklęty strach przed strachem.
Boję się ludzi,
Boję się przykrości,
Nienawiści, niezrozumienia.
Boję się życia,
Niespełnienia swych marzeń,
Odwiecznego pragnienia.
Boję się miłości.

No tak. Nie śmiejcie się, proszę. Zły humor miałam.

Mitica

Soboty są platynowozłote
pachną jak muzyka pszczelego miodu
wolno skapując z świetlistego dzbanka
kuszą kaskadą dźwięków.
Przez wesołe okno
wpada smak sobotniego słońca
coraz głośniej rozbrzmiewa
wygrywając cukrową melodię.
W ustach pachnie jak karmel
w uszach smakuje jak złoto.
Zalana ciepłymi odczuciami
przeciągam się i lecę na falach muzyki
w stronę przebrzmiewającej nutami
puzonu i wiolonczeli codzienności
aby miodowozłota, gorąco pachnąca sobota
pogrążyła mnie w anielskim
przetykanym żółtymi nićmi świecie.

Osobiście lubię ten wiersz, a ci, którzy wiedzą, co to synestezja, powinni go w miarę rozumieć Wink

aryaaa

fotografia fotografia i jeszcze raz fotografia Wink