Smaki z dzieciństwa

Karo · Wysłany: Nie 18:55, 24 Mar 2013 Temat postu:

Ja jeszcze pamiętam żelki na sztuki i gumę do żucia, po której miało się niebieski/zielony/czarny język (to znaczy w założeniu to miał być język. Ja byłam tym upaprana zawsze wokół ust też jakimś cudem).

Demon254 · Wysłany: Nie 19:04, 24 Mar 2013 Temat postu:

Tak jak te lody ... Nazwy nie pamiętam niestety, ale też babrały język ; )

Kiedyś hitem były też takie (chyba nylonowe) sznurki, które się przeplatało i robiło breloczki ; )

Karo · Wysłany: Nie 19:08, 24 Mar 2013 Temat postu:

I tak z jedzenia przeszliśmy na inne "atrybuty" dzieciństwa Very Happy

My na to mówiliśmy żyłki ale chyba chodzi nam o to samo. I pamiętam jeszcze lody pingwiny ale one były niedobre akurat Sad

Mika · Wysłany: Nie 19:11, 24 Mar 2013 Temat postu:

Lody kolorki jęzorki czy jakoś tak xD Wyglądało się jak czubek po zjedzeniu tych lodów, wszystko było kolorowe Very Happy

Demon254 · Wysłany: Nie 19:15, 24 Mar 2013 Temat postu:

Dokładnie o te mi chodziło Very Happy

Smak dzieciństwa to nie tylko jedzenie Razz

Wiecie, oddałbym teraz wiele za gumę Hubba Bubba Very Happy

Mika · Wysłany: Nie 19:18, 24 Mar 2013 Temat postu:

Ja tez! Nie wchodzie już więcej na ten temat bo mi robicie tylko coraz więcej apetytu Very Happy

bastardbrain

Te żyłki to filofun, miałam tego baaardzo dużo. Very Happy

Mika

Ja do dzisiaj się nie nauczyłam robić tych breloczków xD

Demon254

Ja kiedyś próbowałem, ale źle mi wychodziły i machnąłem tym w kąt xD

Mika

Ja jak się wkurzyłam, robiłam z tego warkoczyki xD

Demon254

Też jakieś wyjście Razz

Mika

Nie były takie piękne, ale za to jakże oryginalne xD

bastardbrain

Ja próbowałam nauczyć się robić zwierzątka, ale to za wysokie progi już. :C Jak coś to nadal mam książkę z instrukcjami, może ktoś by chciał? XD

Mika

Jak się nie nauczyłam jakieś 5 lat do tyłu to raczej teraz też się nie nauczę xD

Karo

Nie trać nadziei Mika! ;D
Ja umiałam tylko te zwykłe czworokątne, okrągłe i wokół wkładu do długopisu. Ciekawe czy teraz bym jeszcze umiała...
Ale warkoczyki też musiały być piękne Very Happy