O czym teraz myślisz?

asia

czy ktokolwiek ma jeszcze bilet do sprzedania?...

prickly-

że babka w sklepiku szkolnym surrender słuchała >.<
o ocenach w szkole ._.

moja.dobra.strona+widelec

o obowiązkowym work expierence który bedzie za kilka miesięcy a ja juz mam cykora Very Happy

Hett

O tym czy znów nie położyć się spać! -_-'

moja.dobra.strona+widelec

ze mi sie masakrycznie w głowie kręci, i boje sie teraz zapalić a własnie dostałam fajki ale jak zapale to chyba zemdleje ;d

gosia3715

2 dni temu miałam bal, za 3 dni koncert a za 5 jadę do Zakopanego. Myślę, że to super tydzień.

Hett

myślę że się nie zabiorę!!!!!!!! Confused

Mam torbę, plecak i torebkę Shocked

a to dlatego ze zostaje w warszawie na dłużej Rolling Eyes

dobrze ze jadę w środę po 14 do Katowic a w czwartek autem więc nie będzie tak źle Cool

Zildjian

A ja się właśnie zastanawiam czy podjęłam słuszną decyzję do co spełnienia własnego marzenia. Tak czy siak dostanę to co chcę, ale szkoda mi czasu. Wolałabym usiąść za tym zestawem jak najszybciej i nie marnować ani jednej minuty, sekundy, setnej sekundy <3

moja.dobra.strona+widelec

myślę czy przyjdzie do mnie jeden kolega czy nie
z bardzo egoistycznych pobudek chce zeby przyszedł - nie chce mi sie isc do sklepu xD

prickly-

myśle o pewnej sumie, która przez krótką chwilę zbuntowała moją mamę. związku z tym, problemy narastają, a przecież powinny znikać. potwierdziły się moje wnioski, że "pieniądze to nie wszystko" i szczęścia na pewno nie dadzą >.<

Paula

myślę jak mam pogodzić wyjazd z pewnymi sprawami, czy zdążę wszystko załatwić do wyjazdu

Pimpinellanisum

O moim przyjacielu który właśnie leży w szpitalu po udarze w mózgu i czeka na wyniki badan.... ma naczyniaka w pniu mózgu czy nie Sad

O tym, że dorosłość dogoniła mnie od strony od której nie przypuszczałam i o tym, że łapie chwile które moge, bo jednak w życiu może być róznie...

trouble-night

to trzymam kciuki za to aby twój przyjaciel wyszedł z tego...
ja myślę o tym jak zdołam skończyć Potop do września, bo wcale mi sie nie chce:/

Zildjian

Ja też trzymam przysłowiowe kciuki. Należy być dobrej myśli.
Tak to jest z dorosłością. Ja to już przerabiałam jakiś czas temu. Wczoraj też musiałam wykazać się dużą odpowiedzialnością. Tylko, że na to nigdy nie jest się gotowym. I nie ważne co się przejdzie. To zawsze zaskakuje. I zawsze boli.

Nie martw się na zapas *;

Pimpinellanisum

Ja niby powinnam byc przygotowana, bo w sumie mam 24 lata, ojciec 7 razy umieral na stole operacyjnym, siostra jest niepelnosprawna a ja z mama nosze na barkach caly ciezar rodziny...ale na takie sytaucje kiedy twoj rowiesnik zapada na chorobe ktora w tym wieku sie nie zdarza a jak zdarza to jest smiertelna zaczyna sie na wszystko inaczej patrzec.... szczegolnie, ze to moj przyjaciel, wlasciwie jest dla mnie jak brat Sad