Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hela
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Demon City
|
Wysłany: Śro 15:02, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pimpi proste jak lubisz wieś, nie przeszkadza ci to ze wszedzie daleko, wszyscy siebie znaja to sie wyprowadz w koncu to ty tam masz mieszkac i tobie ma byc dobrze. Jedni lubia miasto inni wieś. Ja nie wiem czy bym chciała pzrez cale zycie w wielkim miescie zyc. Pewnie tez jak skoncze studia to sie na jakies zadupie wyniose.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mitica
Masochista :D

Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Puławy Płeć: Fanka
|
Wysłany: Śro 17:18, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja za nic w świecie nie chciałabym mieszkać na wsi. Mimo że cała moja rodzina tam mieszka i bardzo lubię jeździć na wieś, to nie wytrzymałabym na stałe: jeden spożywczak, jak coś zrobisz to od razu ploty, szkoła daaleko i to tylko podstawówka, bo do gimnazjum i liceum trzeba do miasta dojeżdżać... Nie chciałabym tak. Ale to właśnie ze wsi mam najmilsze wspomnienia z dzieciństwa Ale na stałe nigdy.
My się przeprowadzamy do Londynu... Bo tata tam pracuje od 5 lat i podobno 'tam jest lepiej'. Ale ja nie chcę zostawiać Puław... Całe szczęście że przeprowadzka jest w planie dopiero za 1.5 roku, to może się jeszcze rodzicom odwidzi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ivi
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 19:14, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ja tez bym nie chciala na stale na wsi mieszkac. najwyzej wpadac tam co jakis czas do rodzinki w czasie wakacji, ale nie czesciej ;] a jesli chodzi o Londyn to przynajmniej bedziesz sie mogla jezyka nauczyc ale szczerze to ja bym tam nie chciala mieszkac.Anglicy nie wydają mi się zbyt miłym narodem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mitica
Masochista :D

Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Puławy Płeć: Fanka
|
Wysłany: Śro 19:57, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Z językiem to najmniejszy kłopot, jestem w II gimnazjum i mogłabym zdawać maturę podstawową z angielskiego (jestem w klasie z zaawansowanym poziomem j. angielskiego) I mamy rzeczy trudne, ale daję radę Więc z językiem żaden problem...
Gorzej z zamieszkaniem w Londynie na STAŁE! To mnie przeraża. Londyn jest ogromny, nie wspominając już o tym, że zostawię wszystkich moich przyjaciół, drużynę, rodzinę, no normalnie wszystko. Nie lubię zmian i nie chcę mieszkać w Anglii... Ale zostało jeszcze 1.5 roku więc luuz, może nie trafi się ktoś kto kupi nasz dom? Jak nie sprzedamy mieszkania to i się nie wyprowadzimy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ivi
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Śro 20:12, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ja w sumie chetnie bym sie gdzies przeprowadzila (czyt. do Australii ).w Polsce za duzo rzeczy mnie nie trzyma. z rodzinka rzadko sie ostatnio widuje wiec mysle ze nie bylo by zadnych problemow...poza jednym:studia jeszcze 4 lata mi zostaly jak wszystko dobrze pojdzie ale moze po drodze uda mi sie wyjechac na Erasmusa...do Hiszpanii...fajnie by bylo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pimpinellanisum
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:33, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety z zagranica jest jeden problem... wiekszosc moich znajomych ma doswiadczenie chociazby na poziomie kilkumiesiecznej pracy za granica...tam nigdy nie bedzie sie pelnowartosciowym obywatelem, zawsze bedzie sie taka kategoria B. A juz szczegolnie jak jest sie z Polski Ja z jezykiem tez bym nie miala problemu, od 17 lat sie ucze angielskiego... Ale jakos ciezko... zawsze tu zostawic bym musiala ciezko chorego tate, niepelnosprawna siostre i mame z tym calym metlikiem. Zaczynam powaznie myslec o wlasnej firmie, moze wtedy jakis rok, dwa po skonczeniu studiow bede mogla dostac jakis kredyt mieszkaniowy... ehhh, im blizej konca studiow tym bardziej mnie przytlacza zycie A juz miejsce zamieszkania najbardziej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hela
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Demon City
|
Wysłany: Śro 21:30, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie trzba sie zamartwiac na zapas bo to do nieczego dobrego nie prowadzi. Na luzaku Pimpi. Ja mam mature ale jakos specjalnie sie tym nie martwie, jak zdam to fajnie a jak nie to potem bede o tym mysleć. A do Londyny bym nie chciała jechać. Anglia tak, jakies małe przyjemne miasteczo. Alo to Londynu to nigdy (chyba ze pozwiedziać) za duzo tam polaków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
justyna
Troll forumowy

Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z Daleka....
|
Wysłany: Pią 19:37, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie by odpowiadalo cos takiego : nie miasto nie wiocha.... cos pomiedzy... 
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aimee.Coco
Troll forumowy

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pon 19:06, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
mieszkałam na zadupiu w dużym mieście. a teraz po przeprowadzce mieszkam na wiosce(obok mojego starego miasta), która nie jest taką typową. Bo u mnie nie hoduje się zwierząt i tak dalej. Są same domki jednorodzinne i oraz tereny uprzemysłowione. Tzn ze oprócz lasu i pola znajdziesz u mnie betoniarnię, fabrykę styropianu, salony samochodowe, siedzibę Pentela...Ale centrów handlowych niestety jeszcze nam nie wybudowali...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pimpinellanisum
[VR] Veteran Forumowy
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:57, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym chciala uciec pod Warszawe, bo generalnie mieszkam w tzw. "sypialni", slynnym w calym swiecie Ursynowie - najwiekszym zalozeniu budowlanym "Wielkiej plyty". Kocham moja dzielnice ktora jest w moim wieku...ale jednak potrzebuje troche "wolnosci"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aryaaa
Troll forumowy

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: ...in a midnight mass
|
Wysłany: Wto 17:13, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a ja mieszkam na wsi i w mieście!
bo na wsi to z rodzicami a w miescie to sama na stancji! hehe xD
fajne jest!
a wies to w górach jest ^^^^
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CzArNa
Gaduła

Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
|
Wysłany: Czw 16:08, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ja mieszkam w mieście ale mam dom na wsi (to nie jest taka straszna wieś bo jest mnóstwo sklepów i park ) ... i wolałabym mieszkać na wsi bo tam jest mnóstwo zaje***tych ludzi co dopiero wróciłam z tamtąd bo byłam tam na święta a już tęsknie za wszystkimi i sie nie moge doczekać jak znowu tam pojade ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aimee.Coco
Troll forumowy

Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Czw 16:12, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
to tez zalezy w której wiosce... np w tej mojej są same zadufane panny( z wyjątkiem mnie i sąsiadki ), a kolesie to pfff wszyscy sa pępkami świata... jednak forsa robi swoje. tak to jest jak mieszka się na wsi, z innymi kasiastymi rodzinami(moja taka nie jest, dlatego tutaj nie pasuje...)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
insane
Audioholik

Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/4
|
Wysłany: Czw 20:49, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ja mieszkam w czyms pomiedzy... słyszałam też, że w miastach ma się mniej przyjaciół ;| troche nie rozumiem kontekstu,,, bo co to ma do rzeczy, ale możliwe, że coś w tym jest, ja u siebie nie narzekam na samotność, ale lenie głupie z tych moim znajomych i siędze całe dnie i myśle... oczywiscie mówiąc tu o większym procencie z mojego życia, wtedy mam już cały dzień do tyłu, koszmar-wakacje, niby ciągle na nie czekam, a tu masz ci los, wszyscy nagle mają cię gdzieś, i siedz sobie dzien w dzien przed telewizorem ;/ mam nadzieje, ze w tym roku się to zmieni, przepraszam, ze napisałam troche nie na temat, ale aż mi się tak .. cięzko zrobiło ;(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kasia
Audioholik

Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Gorzkowice:)
|
Wysłany: Czw 21:29, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ... koszmar-wakacje, niby ciągle na nie czekam, a tu masz ci los, wszyscy nagle mają cię gdzieś, i siedz sobie dzien w dzien przed telewizorem ;/ mam nadzieje, ze w tym roku się to zmieni, przepraszam, ze napisałam troche nie na temat, ale aż mi się tak .. cięzko zrobiło ;( |
U mnie jest identycznie! Serio!
Szkoda, że się nie zmobilizowałam i czegoś sama sobie w wakacje nie wymyśliłam...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|