Jaką najdziwniejszą rzecz zrobiłeś w życiu?

ania

kaska to na angielskim to wogole dziwactwa wyczynia. podaje przyklad z dzis:: siedzimy sobie, setka dyktuje jakies zdania i zaczela cos z zaglowka. ja do kaski mowie "seta na zaglowce plywa.ehe jasne". i jakos w jednym momencie zaczelysmy sie jakos dziwnie smiac. w klasie w momencie sie zrobilo cichutkoa a za chwile inne dzilochy sie zaczely z nas smiac. seta jak sie na nas popatrzala.... eh ten jej wzrok......

skaza

zrobilam w zyciu wiele dziwnych i poje***ch rzeczy. milo wspominam i nie zaluje chyba niczego Smile

a działo się, działo w moim zyciu Very Happy

Hela

Moze pochwalisz sie jakimis fajniejszymi wyczynami Very Happy

Olksen

jak chodziłam jeszcze do gimnazjum to chłopcy z klasy mieli głupia zabawe strzelali oślinionymi kulkami z rurek od długopisów gdzie popadnie Smile

raz kulka wpadła koledze do buzi fuuuuuu to było ochydne... ale bede wredna i napisze: dobrze mu tak Smile

Pimpinellanisum

Dzis robilam bardzo dziwna rzecz... grzebalam w takiej misce na slodycze, starej zabytkowej i szukalam czy przypadkiem ratowniczka i ratownik medyczny nie zostawili opakowania po tym co dali mojemu tacie za zastrzyk zanim go zabrali do szpitala... I jeszcze fajnie bo robilam to o 5 rano!!! Bardziej dziwi mnie to ze dla takiego ratownika jest nawrzucanie smieci (czyt. np. wacik pokrwiawiony) do czegos co uzywane jest do trzymania jedzenia... Dobrze ze puste bylo... ale i tak dlugo bede myslala nad wrzuceniem tak cukierkow Hrm

Za to Pan ratownik byl wielce poruszony jak zobaczyl mnie sunaca po chusteczke do nosa w niebieskiej polarowej pizamie w misie, zoltych wielkich kapciach pikaczu z rozplynietym tuszem na pol twarzy i trzymajaca sie za glowe... Bo taty zemdlenie wyrwalo mnie ze snu po urodzinach kolezanki Hrm

(a fajny byl ratownik...tylko ja mniej fajna Razz

)

skaza

hmm najmilej wspominam czasy liceum, gdzie co chwila robilysmy cos głupiego. ekshibicjonizm w miejscach publicznych chyba był najbardziej szokujący.

Agata91

Hela

A to wszyscy tak robili, u nas to w podstawówce chodowaliśmy myszki i potem bobki podkładaliśmy na krzesła nauczycieli Very Happy

Olksen

dobry pomysł... u nas chodowali chomika z czerwonymi oczkami:) ale nie podkładali bobków na krzesełka... za to smarowali klamki klejem, lub wykorzystywali starą metode: wkładali szpilki do zamka od drzwi żeby lekcje trwały krucej hehe:)

Hela

No no to u nas tez jak nie chcieli miec lekcji to zapychali czyms zamek, fajnie było jak w całej szkole nie było wolnych sak i nie było lekcji Very Happy

Olksen

no oprócz zapychania zamków to przynosili takie zabawki które robiły straszny smród że wszyscy musieli wychodzić na dwór bo w tym smrodku nie dało sie wytrzymać Smile

CzArNa · Wysłany: Wto 10:44, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ja ostatnio grałam z koleżanką w kosza i przez przypadek wsadziłam jej palec do nosa Very Happy

wyciągłam palec a tu taki śpik Hrm

WhiteCrow · Wysłany: Wto 14:45, 27 Mar 2007 Temat postu:

Ja to robie BARDZO duzo dziwnych rzeczy za duzo wymieniać Exclamation

Wymienię jedna np. ostatnio zaczolem chodzic w jednych BARDZO szerokich spodniach i moj bracchol zaczol smiac sie ze mni ze jestem "kozak z dalekiej siczy" Very Happy

(oni takie szerokie mieli Very Happy

)lub chodzilem w pieknych fioletowych spodniach to znow sie smial ze jestem Joker z "Batman'a"

Oto moje dziwne rzeczy ale to tylko garstka Exclamation

Crow

P.S ostatnio zaczolem jeździc na deskorolce Very Happy

bedę Skaterboi Very Happy

kasia · Wysłany: Wto 16:49, 27 Mar 2007 Temat postu:

"... całe fioletowe, szerokie la la la" Wink

.
Szerokie spodnie chyba niewygodne są. Plączą sie i w ogóle. Wyglądają jak spódnica. Wink

Hela · Wysłany: Wto 18:01, 27 Mar 2007 Temat postu:

Najlepsze ga getry Razz

tylko, że jak są zbyt ciasne to nie można nóg w kolanach zginac. I teraz własnie odkryl dlaczego mój profesor od niemca sie nie zgina: spodnie go uciskaja Razz