|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XardaSeQ
Troll forumowy
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fan
|
Wysłany: Nie 13:14, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
custom to masz naprawdę duże szczęście! Ja miałem podobną sytuację, kiedyś jak chodziłem jeszcze do podstawówki, idę do szkoły jest czerwone światło i myślę "co tam, nic nie jedzie" ale nie zauważyłem tramwaju (nie wiem czemu o.O), który wyjechał zza rogu i w ostatniej chwili miałem iść to zatrzymała mnie starsza pani, a właściwie powiedziała "UWAŻAJ TRAMWAJ!" i dzięki temu prawdopodobnie żyje jeszcze i nie jestem kaleką. Po kilku latach przypomniała mi się ta sytuacja i wziąłem to mocno do serca i już nigdy nigdzie na czerwonym świetle nie przechodzę! Głupi wtedy jeszcze byłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
benka
[JR] [Moderator]
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
Płeć: Fan
|
Wysłany: Nie 16:21, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To jeśli o takie sytuacje chodzi to ja prawie się powiesiłam na ostrym płocie Ale na szczęście skończyło się na mega ranie na ręku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetanka
Audioholik
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Częstochowa. Płeć: Fanka
|
Wysłany: Nie 16:36, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
To ja byłam głupsza - kiedyś się bawiłam że jak przyłoży się nożyczki do takiej... rurki w lampce na biurku to lecą iskry (nożyczki miały plastikowe to gdzie się trzyma), i potem chciałam przyłożyć łyżkę tylko mi kuzynka w ostatniej chwili wytrąciła z ręki... głupota x_X
|
|
Powrót do góry |
|
|
majlen
Jest hardkorem
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: JG Płeć: Fanka
|
Wysłany: Nie 18:00, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Boze...
Ja szłam z kuzynką i koło jej domu jest zakręt, i stały auta a ta wbiła na jezdnię i coś jechało, a ja ją za kaptur i UWAŻAJ. Ale mocnego stresa obie miałyśmy...
Raz jak byłam z psem (a miałam chyba 13 lat wtedy) i jechała straż miejsca, a mój pies jest taki khym głupi, że by zaczął szczekać, szarpać czy co to wzięłam weszłam z nim na trawnik taki usypany, i poszłam aż w końcu on pociągnął i gleba na jezdnię, na której było pełno piachu, który mi potem mama musiała z ran wydzierać.
Ale, o o o mam najgłupsze XD
Położyłam sobie telefon na maszynie do krojenia, która koło czajnika stoi, no i uzależnienie kazało mi wziąć do łapy, a nie zauważyłam, że woda wrze... No i wielki bąbel... Ale to nic, tak sie bym bąblem bawiłam, że go rozwaliłam. Się mi to 2 miesiące goiło i teraz mam na łapie ciemniejszy ślad.
Już nie mówię np. jak było gorąco, latałam w samym staniku, i schyliłam się, zapomniałam, że mam okno nas sobą i RYP kręgosłupem w róg, po czym popiekło, założyłam koszulkę a wieczorem parzę i myślę hmm... czym ja się tak na plecach usyfiłam...
Ja jestem mega sierotą x'D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nnataliaa
Gość
|
Wysłany: Nie 20:49, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie najdziwniejszą a zarazem najgłupszą rzeczą było, gdy w wieku 5-7 lat wzięłam nożyczki do ręki i przed lustrem ścięłam sobie CALE włosy ( tam gdzie złapałam to ucięłam przy samej skórze głowy), gdy moja mama mnie zobaczyła to obcięła mi włosy na łysą glacę, bo nie dalo się z moją fryzurą NIC zrobić.
(O, właśnie zauważyłam, że od małego do nożyczek mnie ciągnie i do ścinania włosów ;> )
I pewnego pięknego dnia, gdy lada dzień zaczynałam moją edukacje w szkole podstawowej - dzień przed poszlam na podwórko pobawić się z koleżankami i nie wiem co mnie podkusiło, ale stwierdziłam, że szybciej będę w domu przechodząc przez płot kolczasty zamiast biec na okolo...No i przeszłam przez ten płot, tyle, że zahaczyłam ręką i zjechałam po płocie w dół - rozcięta ręka do samej kości + prawie przecięte ścięgno w dłoni (Oczywiście skończyłam w szpitalu). ( Ahh te zdjęcia klasowe z moją owiniętą ręką w bandaż)
I kolejne, pewnego pięknego, słonecznego dnia wyprowadziłam mojego psa (rasa Husky) na spacer. Wszystko bylo świetnie do póki, gdy zobaczył kotka i zaczął biec... a ja głupia i mała zamiast puścić smycz to na glebe poleciałam i leciałam tak po chodniku do póki mi się nie wyrwał z ręki.
Albooo! Gdy byłam na wakacjach i starsi koledzy chcieli mnie nauczyć jak prowadzić auto to tak ruszyłam, że do sadzawki wpadlam autem.
ALBO! Gdy wlazlam na drzewo z którego zejść nie potrafiłam
Ostatnio zmieniony przez Nnataliaa dnia Nie 20:50, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
workerbees
Wielki Edukator
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 1555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: śmietnik w twoim mieście Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pon 0:18, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
pamiętam jedną rzecz z młodego dzieciństwa...
byłam na placu zabaw z kuzynem i były takie drabinki:
[link widoczny dla zalogowanych]
wspiełam się na samą górę i wisiałam zawieszona rękami i nogami, plecami do ziemi...w pewnym momencie coś się stało i spadłam na dół, spadajac plecami na cegłę...tak rypnęłam, ze przez reszte dnia się ciągle dusiłam...ale co dziwne to ze nic mi sie nie stało z kręgosłupem! o.O
druga rzecz chyba najbardziej dziwna to moja wygrana w konkursie 'Mistrza Ortografii'
w I kl podstawówki potrafiłam robić takie błędy, że moja siostra nawet nie wiedziała co to za wyraz! a 5 lat później zostałam mistrzem ortografii!
aaa...i pamiętam jeszcze że jak byłam mała to zjadłam pająka! -_-'
Ostatnio zmieniony przez workerbees dnia Pon 0:18, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuzia
Troll forumowy
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: rydułtowy Płeć: Fanka
|
Wysłany: Czw 17:29, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
najdziwniejsza?
no to tak:
w moim mieście jest taka dość duża i stroma skarpa. Zaraz pod nią taki zbiornik wody. No wiecie: szambo, ścieki i.t.p.
jak mialam 11 lat, założyłam się z moją koleżanką, że zbiegnę z tej skarpy i wyhamuję przed tym syfem.
no... i powiedzmy, że przegrałam zakład.
|
|
Powrót do góry |
|
|
custom
Jest hardkorem
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 2205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Roskilde Płeć: Fanka
|
Wysłany: Czw 18:59, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jednym słowem: Fuuuuj! XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuzia
Troll forumowy
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: rydułtowy Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pią 13:39, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
wiem, ze fuj ; )
ja w ogole dziwne rzeczy robię.
pamiętam jak kiedyś z agata w wakacje zrywałyśmy owoce, chodziłyśmy po domach i sprzedawałyśmy
albo ooooo! : z Agatą pisałyśmy jakieś dziwne ogłoszenia i rozwieszałyśmy po mieście. Było np. o facecie całym ubranym na czarno, ktory chodzi po domach udaje, że jest z opieki rodzinnej i kradnie co sie da. pamietam ze kilka dni pozniej cała podstawowka o tym gadala.
Albo jak bylismy na wycieczce szkolnej w Krakowie i na rynku mieliśmy 30 min dla siebie. No to oczywiście musiałyśmy z Agatą zrobic coś głupiego i założyłyśmy się, ze zrobię reklame majonezu. No to kupiłam w spożywczym majonez, stanęłam na ławce i zaczęłam się drzec: "UWAAAGA! PYSZNY MAJONEZ WINIARYY! MOJONEZ TO ŻYCIE, A ŻYCIE TO MAJONEZ!!!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
benka
[JR] [Moderator]
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4
Płeć: Fan
|
Wysłany: Czw 19:06, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mojej przyjaciółki tata jest policjantem i jak byłyśmy na imprezie to ktoś krzyknął,że policja jedzie. Wiadomo,był alkohol,niepełnoletni to wszyscy się wystraszyli i uciekają. A ja lekko podchmielona krzyczę "Kaśka,tata jedzie!!!" xD
Albo oglądamy raz "Wszystko co kocham" i w pewnym momencie wchodzi ojciec Janka w mundurze,a ja na całą salę kinową "Kaśka,tata do domu wrócił!"
Oj męczę ją już z tymi policjantami xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
izunka345
Troll forumowy
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fanka
|
Wysłany: Czw 22:09, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
najdziwniejsza rzecz? hmm... cały czas robię coś dziwnego. Ale pamiętam jak byłam młodsza to z kolegami z podwórka bawiliśmy się w "Nieustraszonych" i jadłam robaki i trawę co skończyło się wymiotami przez resztę dnia ^^ albo bawiłam się na trzepaku za blokiem i chciałam fikołajka zrobić do tyłu no i bum. Spadłam z trzepaka a co gorsze dusiłam się i nie wiedzieli moi znajomi co robić, ale rozpłakałam się i o cudo złapałam oddech a w dzieciństwie (2-3 lata) 2 razy ściągnęłam na siebie telewizor, który mnie przygniótł, ale nic mi się nie stało było też tak, że moja mama niosła herbatę zalaną wrzątkiem dla gości no i ja podleciałam do tych szklanek i wylałam cały wrzątek na siebie... całe szczęście, że moja mama szybko skapnęła się o co chodzi i na dzień dzisiejszy mam tylko bliznę na lewym ramieniu i dosyć małą po prawej stronie brzucha ; D miałam też wiele akcji gdy otarłam się o śmierć... ale nadal żyję ; D
|
|
Powrót do góry |
|
|
patryśka
Przybłęda
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: woj. łódzkie, Okup Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pon 22:34, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Duuuuużo tego było. Raczej nie ma dnia żebym czegoś nie odwaliła
Tak więc jakiś miesiąc temu wsąpiłam do straży pożarnej
Ostatnio zmieniony przez patryśka dnia Śro 18:11, 25 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lero
Troll forumowy
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fan
|
Wysłany: Nie 2:08, 31 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zjadłem kiedyś żabę upolowaną na polu, moje zmyślone drugie ja topiło mnie w fontannie w parku, kompalem sie w jeziorze we wczesna wiosne (jeszcze lod byl)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dyzioo
Gaduła
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Chełm Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pią 20:20, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dwa lata temu gdy byłam na rodzinnych wakacjach w Hiszpanii pod namiotami zaczęłam się kłócić z bratem o śliwki xD w sensie, że on już zjadł w ch... tzn. no dużo zjadł a ja nic (zostały tylko dwie) zaczęłam przed nim uciekać do toalety (łazienka na Campingu wyglądała mniej więcej tak, że był jeden wielki budynek no i takie drzwi jak w westernach po dwóch stronach do łazienek damskich i męskich) wbiegłam do damskiej i ciesząc się, że już mnie nie złapie wlazłam w ścianę xD babki normalnie taką zbitę ze mnie miały, że masakra a! no i ze śliwek zrobiła się marmoladka >.<
Druga rzecz: w wieku 6 lat wywaliłam na siebie szafkę z telewizorem oddtwarzaczem Video i jakimiś figurkami xD na szczęście nic mi się nie stało (sprzęt również przeżył) ale stracha miałam xD
Trzecia xD: Angielskiego uczy mnie babka z aparatem słuchowym który czasem sam się wyłącza i biedna nic nie słyszy... (nienawidzę wywłoki, ale to inna sprawa xD) raz stała nade mną i gadała z kimś na drugim końcu sali ja do niej: "proszę pani?" i tak głośniej i głośniej powtarzałam... w końcu nie wytrzymałam i krzyknęłam na całą salę (OJ NIE TO NIE, SPIERDALAJ) cała klasa zbita a nauczycielka oczywiście nie usłyszała ;D
z koleżankami robię tyle dziwnych rzeczy, że gdybym miała je wszystkie spisać to książka by wyszła ;D
Ostatnio zmieniony przez Dyzioo dnia Pią 20:26, 21 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kemikalqueen
Przybłęda
Dołączył: 27 Sie 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fanka
|
Wysłany: Śro 20:57, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
HAHAHHA *UMARŁA*
"Trzecia xD: Angielskiego uczy mnie babka z aparatem słuchowym który czasem sam się wyłącza i biedna nic nie słyszy... "
Skąd ja ją znam?
Ja z ową panią, którą Dyzio nakreślił powyżej miałam taką akcję.
Przyjechali do nas obcokrajowcy, i ja się do niej pytam
"Prooszę paani, a Barack Obama będzie?!"
"Aparat? Aparat maam..."
Klasa lała z tego całą godzinę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|