Jak minął dzień.

Pimpinellanisum

Madzikja tez mam krzywego dzioba...znaczy uszy nierowne...ale juz mniejwiecej wiem w czym mi dobrze...takcih pseudo "biurowych" Razz

A lekarz to tylko na studia potrzebny...czy sie nie udusze na zajeciach terenowych od jakis alergi ktorych nie moge miec Razz

Rano laborki, potem seminarium...i do domu.. patrze a to juz 8 a jutro znow laborki Hrm

kasia

Mnie pasowały drugie czy trzecie okulary, jakie przymierzyłam Smile

. To była szybka decyzja.
Ale twarzy też symetrycznej nie mam Wink

.

insane

mój dzień-jak zawsze genialny, dowiedziałam się dzisiaj (jak i reszta klasy),że mamy pr kl z informatyki ;| fajnie fajnie nic nie wiedzialam, z paktycznego dostałąm 3 z teorii nie wiem, ehhhh musze popoprawiać,bo jak nie bede miala 5 z infy to bedzie sie liczyło na kolejny rok do średniej ;/ więc nie chce sobie zaniżać śr. do liceum ;/ Ja nie wiem co mi odbija ;/ dzisiaj spokojnie sobie jem w samotności obiadek a tu nagle się popłakałam ;( w sumie zawsze znajdzie się jakiś powód do płaczu..

skaza

strasznie

momentami nienawidze siebie.

Pimpinellanisum

Posadzilam dzis krzaczorka Very Happy

Moj wydzial dzis mial swoj dzien sadzenia drzewek na terenie kapusu, liczba byla imponujaca - 1000 Smile

No wiec urwalam sie na 30 min. z dwojka znajomych wkopac jednego krzaczorka...taka jestem z siebie dumna...no i mam piekna fotke z lopata (oczywiscie juz na gronie) ahhh Smile

bosko...

Pomimajac fakt, ze o 7 rano zadzwonili ze szpitala ze popsul sie aparat do robienia operacji ktora musi miec moj tata i zrobia mu ja pozniej...

insane

ja nie wiem.. nie wiem co ze mną, ja już nad sobą nie panuje... strasznie głupie rzeczy mnie denerwują co za ostro wyrażam, a za 5 minut zastanawiam się po co... no po co zawracam sobię głowę takimi błachostkami...i co ja odwalam... dzisiaj mało co przyjaciółka się na mnie nie obraziła...niedługo to za zwykły papierek rzucony w moją stronę wymorduję połowe klasy ;\ ... czasem trzeba po prostu odpuścić..co za poźno sobię uświadamiam ... oczywiscie cały dzień miałam do bani .. zły humor... to ta pogoda czy co? Zadnych powodów do radości.. czasami kopię sobie taki dół myślą 'czy jeszcze kiedyś nadejdą lepsze dni?' ... czasami płaczę gdzieś ukryta.. z myślą, że nikt mnie nie rozumie,że wszystko jest nie takie jakie miało być, powoli dochodzę do wniosku, że to wszystko nie ma sensu... życie... ja... ja po prostu chcę żeby moje życie się zmieniło żeby ta szarość dni w końcu minęła ;( teraz pewnie jak to czytacie.. o ilę ktoś się skusił... myślicie, że jestem nienormalna , ehhhh z resztą może i to racja ;/ (nie patrząc na nicka)

skaza

dzień minął za mało odważnie. jak zwykle Neutral

Aimee.Coco

A ja wczoraj cały dzień się uczyłam, albo siedziałam przed kompem przeglądając potrzebne mi informacje. Plan na dziś---ucz się jeszcze więcej niż wczoraj.
Egzamin już we wtorek i w środę.

Ale ze mnie ciota... I tak nic nie zapamiętam Crying or Very sad

insane

nie będę niepotrzebnie się rozpisywać ;/ beznadzieja... z wyjątkiem momentów

ivi

ogolnie nuda...rano 2 godziny wykladow, potem...kilka godzina przed kompem(i nadal siedze..) na dworze zimno ze nawet sie nie chce nigdzie wyjsc Hrm

nudaa

CzArNa

komp mi sie zrombał Hrm

chodzi tak wolno że zaraz go chyba rozwale... Hrm

CzArNa

w dodatku mi teledyski nie chcą chodzić Sad

ania

no ja bylam z kasia w miescie. zalatwilam wielkie g.....o! musze jutro jechac jeszcze Sad

... ogolnie nudy. nauka do egzaminow... poprostu zyc nie umierac

Olksen

ja na wczorajszy dzień nie narzekam byłam na osiemnastce u koleżanki i było zajebiście..... rany jeszcze nigdy w życiu tak sie nie bawiłam.... było extra..... no ale teraz kac mnie troche meczy znowu... a za tydzień powtórka Smile

na kolejnej osiemnastce..... pomimo tej swietnej zabawy załapałam chwilowego doła.... rany ja jestem upośledzona uczuciowo....

Aimee.Coco