|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaryAnn
Gaduła

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kalisz Płeć: Fanka
|
Wysłany: Wto 16:31, 11 Sie 2009 PRZENIESIONY Śro 18:11, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
W nowym "Teraz Rock" recenzują nową płytę BT.
Przepisałam z gazety, a oto co piszą:
"Żadnych niespodzianek. Ani na plus ani na minus. Nowa płyta Billy Talent jest kontynuacją stylu, jaki znamy z poprzednich wydawnictw Kanadyjczyków. Chwytliwe melodie, wpadające w ucho gitarowe riffy i charakterystyczny śpiew Benjamina Kowalewicza nie pozostawiają wątpliwości, że grupie dobrze jest w punkowo-popowej stylistyce i nie zamierza się brzmieniowo przekwalifikować.
To jeśli chodzi o skalę makro. W skali mikro daje się zauważyć mniejsze przywiązanie do radosnych melodii. Powolny, rytmiczny 'Sudden Movements' albo przymulony, motoryczny 'The Dead Can't Testify' odsłaniają trochę mroczniejszą stronę grupy, wcześniej nie tak wyraźną. Mniej jest tutaj potencjalnych hitów na miarę 'Red Flag' albo 'Fallen Leaves', a dawka adrenaliny, jaka płynie z głośników, nie jest tak ogromna, jak w przypadku 'Billy Talent II' - nie oznacza to jednak, że grupa przestała tworzyć przebojowe numery, jak 'Devin On My Shoulder' (fajny riff i wpadający w ucho refren), 'Tears Into Wine' (typowe dla Billy Talent melodie) albo 'Turn Your Back' (w chóralnym refrenie pobrzmiewają wpływy Slade).
Może 'Billy Talent III' nie ma takiej siły przebicia jak 'Billy Talent II', ale utwory w stylu 'Rusted From The Rain' czy 'Saint Veronica' sprawiają, że ich muzyka nadal daje kopa niczym mocna kawa.
Robert Filipowski"
Płyta dostała 3 gwiazdki na 5. Czyli w normie, bo zwykle dają 3 albo 4.
I co o tym sądzicie?
Ostatnio zmieniony przez MaryAnn dnia Wto 16:32, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jus.
[SR] [ Moderator ]
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kalisz Płeć: Fanka
|
Wysłany: Wto 16:57, 11 Sie 2009 PRZENIESIONY Śro 21:13, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam tą recenzję. I sądzę, że ja bym im dała więcej ;d
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ofelia
Krejzol
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 4051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: okolice Wawy Płeć: Fanka
|
Wysłany: Wto 19:46, 11 Sie 2009 PRZENIESIONY Śro 21:14, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
niby pozytywnie, ale tak napisane że pewnie nie zachęcą nikogo nowego do posłuchania BT....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
endlessly
[SR] [ Moderator ]
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 3617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk Płeć: Fanka
|
Wysłany: Wto 20:09, 11 Sie 2009 PRZENIESIONY Śro 21:16, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Szczerze mowiac, to ta recenzja niezbyt przekonujaca.
a szokoda,szkoda, bo moglo byc lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jus.
[SR] [ Moderator ]
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kalisz Płeć: Fanka
|
Wysłany: Wto 20:18, 11 Sie 2009 PRZENIESIONY Śro 21:18, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
W TR ostatnio w ogóle wszystko za bardzo subiektywnie oceniają
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata91
Troll forumowy

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Czw 11:12, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem jest sporo prawdy w tej recenzji i jest ona dość obiektywna. Na płycie właściwie nie ma radosnych piosenek, takich bardziej pozytywnych (typu chociażby Where is the line czy The Navy Song) - większość, tak jak napisali w TR, jest przymulających. Piosenki, przynajmniej jak dla mnie, nie wyróżniają się jakoś specjalnie. Prawie w ogóle nie pojawiają się genialne growle Ben'a. Mi czegoś w tym albumie zdecydowanie brakuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta
Gaduła

Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 15:13, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też zgadzam się z tą recenzją. Moim skromnym zdaniem Billy Talent II było o wiele lepszą płytą. Ale bardzo podoba mi się ostatnie zdanie " Może 'Billy Talent III' nie ma takiej siły przebicia jak 'Billy Talent II', ale utwory w stylu 'Rusted From The Rain' czy 'Saint Veronica' sprawiają, że ich muzyka nadal daje kopa niczym mocna kawa. "
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paulina
[SR] [ Moderator ]
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pią 19:00, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm...każda recenzja jest w pewnej mierze subiektywna, gdyż nie da się ocenić muzyki całkiem obiektywnie. Mnie przynajmniej ciężko byłoby się wyzbyć własnej opinii. Częściowo zgadzam się z tą recenzją, częściowo nie. Jeśli chodzi o gwiazdki, dałabym 4/5. Bo wiem, że chłopaków stać na wiele więcej. Oczywiście oczekiwania były bardzo duże, ale podoba mi się, że zespół nie robił tej płyty pod publikę i zaryzykował duże zmiany. Ta płyta jest całkiem inna od dwóch poprzednich, z resztą dwójka też różniła się od jedynki. Dobrze, że nie jest to płyta wtórna, że zespół wciąż się rozwija i szuka czegoś innego. Widać, że piosenki są bardziej dopracowane w warstwie technicznej, jest tu kilka bezapelacyjnie świetnych piosenek, jak Ters into wine, Dead can't testify, Saint Veronika, Turn your back czy Definition of destiny...mimo to płycie czegoś brakuje...może nie tyle powera, co więcej gitarowych partii. Nie brakuje mi jednak darcia Bena, którego nie nazwałabym growlem Na 1 i 2 tych krzyków było troszkę za dużo, ciążyły....tutaj jest ich w sam raz. Teksty jak najbardziej na plus, chyba najlepsze z dotychczasowych...bardziej epickie, układają się w wyraźne historie, pejzaże...widać praktyka czyni mistrza. No i w końcu słychać bas, a Saint Veronika i Devil on my shoulder to pod tym względem mistrzostwo Szkoda, że utwory bonusowe nie znalazły się na płycie zamiast Sudden movements, której to piosence zdecydowanie czegoś brakuje. Bloody nails i don't need to pretend to świetne piosenki. Cover "Cold turkey" tym bardziej. Widać, że zespół wkracza na nową drogę i jest dopiero na jej początku...więc myślę, że stąd ten brakujący element. Jest wolniej, ale za to ciężej, bardziej hard rockowo. A to, ze płyta jest bardziej ponura, wypłynęło samo...taki jest już świat, który otaczał też członków zespołu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta
Gaduła

Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 19:03, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Co do tego "darcia" się Bena to mnie właśnie tego brakuję. Mnie osobiście strasznie się to podoba, pokazuję, że z takim głosem tez można się porządnie wydrzeć tak jak to zrobił w Saint Veronika. Chodzi mi tu konkretnie o "Damn God, yeah, God, yeah
Damn God, yeah, God, yeah"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paulina
[SR] [ Moderator ]
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pią 19:15, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie -może, ale nie musi tak śpiewać cały czas. Dzięki temu, że na III tego typu wokal słychać rzadziej, jest on bardziej widoczny, wyraźny, robi wrażenie. "Damn God....też to uwielbiam
Ostatnio zmieniony przez Paulina dnia Pią 19:16, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta
Gaduła

Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Pią 19:18, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No pewnie, że nie musi. Powiem więcej jakby śpiewał tak na każdej piosnce mogłoby mnie to zaczynać trochę denerwować. Ale tak jak powiedziałam wcześniej mnie się to bardzo podoba, więc jak dla mnie mógłby się tak wydzierać powiedzmy an co drugiej piosence.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata91
Troll forumowy

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Sob 14:24, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ale tego darcia na BT III nie ma prawie wcale! Mi tego bardzo, bardzo brakuje, bo jest świetne - tkwi w nim dużo energii, mnóstwo emocji. Właśnie to daje "kopa niczym mocna kawa", sprawia, że chce się skakać, wyrzucić coś z siebie, zapomnieć się. Emocji... w BT III brakuje emocji.
(ale cóż... każdy się starzeje, może Ben też już sobie wystarczająco gardło zdarł i chciał go trochę oszczędzić? ;p)
Ostatnio zmieniony przez Agata91 dnia Sob 14:26, 22 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena
Gaduła

Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pruszków Płeć: Fanka
|
Wysłany: Sob 19:53, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, i mi tego brakuje. ogólnie uważam, że BTIII jest bardzo dobre, ale... jest mało piosenek radosnych, lub, inaczej - szybkich, mocnych, i w ogóle. Bardzo mi się podoba Cold Turkey i Turn Your Back, sceptycznie nastawiona byłam do Saint Veronika i Sudden Movements, no ale. Przekonałam się w koncu do każdej piosenki. I powiem szczerze - mimo, że brak tego darcia się, a piosenki są nieco wolniejsze, dla mnie teksty nadrabiają wszystko.
Przykładowo, moja przygoda z BT zaczęła się m.in. z Cut The Curtains. Potem piosenka przestała mi się podobać, i uważałam ją za z lekka dziwną. jednakże jak kupiłam podwójne wydanie płyt BT (I i II) i usłyszałam tamto nagranie... no fajne, ale jednak coś mi nie pasowało. I dopiero jak przeczytałam tekst stwierdziłam, że piosenka jest boska, i znów jest jedną z moich ulubionych. I tak naprawdę sądzę tak o każdej piosence BT - mają mądre, ciekawe teksty, które wynagrodzą wszystko inne. Podoba mi się też tekst Pocketful of Dreams. Ogólnie co do nich jestem zawsze na tak. Natomiast jeśli chodzi o tą ocenę... Nie lubię tego w gazetach. Zawsze wydają mi się te oceny subiektywne, nieprzyjemne, skrajne. A ja, jako osoba która zawsze stara się omijać trupy w drodze do celu i przeprasza za to, że stanie na włosie, nie jestem do tego pozytywnie nastawiona.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gosia3715
Masochista :D

Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: niedaleko Lublina Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pią 12:00, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to darcia jest dokładnie tyle ile powinno być. Słychać, że Ben ma dojrzalszy głos, nie skrzypi i jest pięknie. Teksty jakoś trzymają się całości czego w I i II nie było , mimo to ich wtedy polubiłam, ba pokochałam. Tak więc ta płyta jest najlepsza dotychczas, ale liczę na to, że następna będzie jeszcze lepsza, bo BTIII wyszła dopiero niedawno a ja już nie słucham ich regularnie...inne zespoły wypychają ich miejsce... co nie znaczy, że dla BT go całkowicie zabraknie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena
Gaduła

Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pruszków Płeć: Fanka
|
Wysłany: Pon 16:27, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że u nas BT nie są zbyt znani. Ludzie którzy ich nie znają jedynie słuchając Eski Rock, Antyradia, czy oglądając zagraniczne kanały muzyczne mają możliwość ich usłyszeć, a pamiętajmy, że nie każdy słucha radia czy ma zagraniczne programy.
Jasne, wygląda to trochę okropnie, ale np. wśród moich (realnych) znajomych nikt nie słyszał o BT, dopiero ode mnie (zapoznaję ich z tym, co dobre. ). Dodajmy też fakt, że styl BT jest specyficzny i nie każdemu się podoba. Jedni go "łykną", inni po prostu nie dadzą rady, i wiem to na własnym przykładzie, próbując przekonać do nich przyjaciela, który dopiero niedawno ściągnął dyskografię i czasem słucha (brawa dla niego!).
Pomijając moje osobiste dylematy, myślę, że nie ma się co łudzić, że u nas BT w najbliższym czasie będzie tak popularne, jak gdzieś w Kanadzie czy USA. Ale z drugiej strony, pomijając cholernie rzadkie artykuły o nich, o koncertach i teledyskach/piosenkach w tv/radiu nie wspominając, nie chciałabym, by byli dobrze znani, straciłabym swoją oryginalność. xD Poza tym mogłaby im woda sodowa uderzyć do głowy. A tego nie chcemy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|