Koncerty

Paulina

MOC ŚWIATŁA MISIA xD
Ciężko było się nie uśmiechnąć, widząc Maćka na scenie.

W czwartek wybieram się z koleżanką na koncert Radio Bagdad -w nieznanym mi na razie klubie, i do tego za free Very Happy

Przy okazji kupimy tam bilety na Zabili mi żółwia. Mam nadzieję się wyszaleć i zakosztować kameralnej atmosfery, jak w czwartek!

Miko

Majlen, czyli nie tylko u nas się całowali! Swoją drogą Grabaż nie ma dobrego kontaktu z publiką i ostatnio zamula mam wrażenie, ze z koncertu na koncert staje sie coraz nudniejszy, ale muzyka robi swoje... Smile

majlen

Ja już chyba na strachy nie pójdę.
Mimo że na Raisie wskoczyłam w pogo (pierwszy raz z własnej woli) to jednak mnie nie przekonał. Ani na nich patrzeć ani nic...
Nie wiem co krzyknął jakiś ziom ale Grabaż powiedział:
-Ej chłopie zorganizuj sobie wieczór poetycki i tam drzej ryja a teraz nie przeszkadzaj innym. Rolling Eyes

To było zaraz po tym jak skandowaliśmy 'Piła Tango' na co grabaż, że jeśli piła to skończy koncert na niej.... Rolling Eyes

I tak piłę zagrali, no ale kurde... Rolling Eyes

Za to na jednej piosence, coś z Cafe w tytule publika usiadła bo prosił żeby nie bić brawa ani nie krzyczeć (ogarniacie czemu?)

PS. Wstawiam filmiku na yt, jak ktoś by chciał to wołać.

Miko

Nam mówił dokładnie to samo
Cafe Sztok, kazał usiąść jak na mój gust bo piosenka ma raczej poważniejszy tekst, poza tym chciał tez zobaczyć ze fani potrafią być poważni.
Ale ostatnio przesadza z tą powagą, jeszcze troche i w ogole na koncertach będziemy siedzieć przy stoliczkach i popijać kawusie.

Paulina

No u nas nie tylko się całowali, ale i prawie oświadczali ;p
A Wasze wrażenia dotyczące Grabaża potwierdza tylko, że najlepsze koncerty są na początku trasy, kiedy zespół jest jeszcze pełen siły i zapału. Z resztą koncertowanie ciągle w tych samych miejscach o tych samych porach może być nudne i męczące. Widać to znak, że trzeba sobie zrobić przerwę, wrócić do codzienności i nabrać sił.
Miko -właśnie, muzyka nadrabia, i zawsze będzie nadrabiać Very Happy

Majlen -gratuluję pierwszego niewymuszonego pogo (oby nie ostatniego Wink

)
Może koleś zaczął krzyczeć -gdzie jest krzyż? Mnie to ostatnio zaczyna coraz bardziej wkurzać na koncertach.
Wiadomo -zawsze grają Raissę, Piłę etc, ale Grabaż się wkurza, że ludzie to skandują, jakby zespół miał na koncie 5 piosenek i tylko te znane były dobre -_-
A "Cafe sztok" to tak nastrojowa piosenka, że nie wyobrażam sobie, by ktoś się na niej wydzierał, klaskał, gwizdał etc Na szczęście u nas była absolutna cisza. Tylko usiąść się nie dało, bo było "trochę" za ciasno Wink

Wielu z Was wysłałam już ten link na fejsie, ale zachęcam pozostałych do wypełnienia ankiety dotyczącej Juwenaliów UMK 2011: [link widoczny dla zalogowanych]

Miko

Heej a może ktoś się wybiera do Poznania na Rock in Arena? Grają Myslovitz, Coma, Strachy, Happy Pills, Acid Drinkers i Neony.
Praktycznie z każdym z tych zespołów (oprócz Neonów) mam coś wspólnego, a ze bilet tylko 69 zł wiec obowiązkowo się wybieram Razz

majlen

Paulina A czemu nie? Mowie o Cafe Sztok (zapomniałam o Sztok)
Popatrz na to (moje ulubione nagranie) śmiertelnie poważna piosenka. A bez tych krzyków, klaskania by nie było klimatu. Rolling Eyes

http://www.youtube.com/watch?v=9_36-4ziiWw

Grabaż musi zaakcentować swoją wielkość.

Co do pogo... Ucierpiałam mniej niż przy barierkach ;D Tylko wskoczyłam z aparatek który potem lądował na mojej twarzy.

A co do końca trasy i zmęczenia koncertami. Jeśli zespół się po 3 koncertach zużywa i wpada w monotonię to niech siedzi na dupsku i nie robi ludziom nadziei na dobre koncerty... Rolling Eyes

Nie wiem jak 'u was Wink

' ale tu Hurt dał takiego czadu, że ludzie wychodzili mówiąc 'łał nie wiedziałam że to taka fajna kapela, że będę się tak super bawić, że będzie takie fajne pogo' fakt faktem Wrocław dodał im skrzydeł, ale Strachy wypadły przy nich tak nijak...
Poza tym nie wiem czemu Grabaż wygląda jak swój własny ochroniarz a nie sceniczny wymiatacz.

Miko

Co do Hurtu to się w stu procentach zgadzam. Byli genialni! Lepszy koncert dali niż Strachy Razz

majlen

RADOŚĆ!

TheZombieShow

Paulina

A ja zobaczę jak będę z kasą stała Wink

Wczoraj wybrałyśmy się ze współlokatorką na koncert Radia Bagdad. Dodatkową zachętą było wejście za free. Klubu wcześniej nie znałyśmy, ale choć trochę syfiasty -wystrój był zabawny i z charakterem. Muzyka bardzo dobra (jak by to nazwali nasi znajomi -ch***wa xD), w tym dużo klasyków i polskiego rocka. No ale największym minusem był brak koncertu. Zespół utknął rzekomo w zaspie (po zobaczeniu ich samochodu nie zdziwiłam się, sprzęt mieli w takiej przyczepce z narzutą, że aż smutno mi się zrobiło Sad

), a gdy już przyjechali, było tak późno, że nie było sensu zaczynać. No ale podobno mają podać drugi termin Wink

Jeśli ktoś z Was chce jechać na Openera i ma teraz forsę, ale zastanawia się nad zbiorowym prezentem od całej rodzinki, to polecam zapisać się do klubu Alter Arta. Do końca 5 grudnia możecie kupić tańsze bilety -4 dni z polem kosztują 380zł, a dla pozostałych już 410. Te 30 zł to zawsze coś. Już czuję, że w tym roku bilety są droższe i na końcu dojdą pewnie do jakichś 500zł.Myślę więc, że to opłacalna inwestycja Wink

TheZombieShow

Paulina, wybierasz się na Opener'a? Cool

***

Ja wróciłam z Ursynalii! Very Happy

Z pociągami nie było raczej problemu, na szczęście były punktualne, ale ostatni miałam o 22:58, więc musiałam wyjść trochę wcześniej. Rolling Eyes

Miałam za to problem z dojściem do Palladium, wracałam się parę razy, bo nie wiedziałam po której stronie Złotej się znajduje. Razz

Ludzi wpuścili do środka ok. 16:30, ale i tak długo staliśmy, bo na salę weszliśmy dopiero ok. 19.
Carrion:
Naprawdę mi się podobało. W większości pchałam się na pogo, które jak się okazało - było dosyć 'kulturalne', więc mnie nie stratowali. Very Happy

Gość od klawiszy był pro. Zespół nie grał bardzo długo (przynajmniej tak mi się wydawało), ale zabawa była przednia! Smile

Turboweekend:
Ostro, nie ma co. Szczerze, to byłam rozczarowana, taka muzyka mnie nie rusza. Very Happy

Nie wiem nawet co to było, jakieś electro połączone z indie? Większość ich występu przesiedzieliśmy na korytarzu, potem poszliśmy tylko na ostatnie piosenki. Jedyne, co mi się w miarę podobało to 'Trouble Is'. Wokalista przypominający trochę tego z Kings Of Leon wykonywał jakieś dziwne tańce, a na końcu kazał publiczności kucać. Question

Sum 41:
Jezujezujezu, byli zajebiści! Świetnie wyglądali, no i super kontakt z publicznością. Smile

Super wejście i zajebiście duże pogo. Na początku byłam dość blisko sceny (można tak powiedzieć), ale jak Sumi zaczęli grać, to myśłałam, że się uduszę. Wycofałam się trochę do tyłu i tam już zostałam (stałam po stronie Jasona), ale i tak wszystko bardzo dobrze widziałam. Smile

Jaram się, bo zagrali 'We're All To Blame'. Heart

Żałuję, że nie zostałam do końca.

No i oczywiście super towarzystwo! Smile

Koncert zaliczam do bardzo udanych. Wink

Paulina

TheZombieShow

Ja też strasznie chcę i już zbieram na bilet, ale mam kłopot z dojazdem. Neutral

Smagal

Sum41 byl mega! Very Happy

rozwalili po prostu wszystko. Żaluj Zombie ze nie zostalas do konca, na prawde byla moc Razz

ja glownie czekalem na We're All To Blame - musieli to zagrac i zagrali. moc moc moc! Very Happy

pozdrawiam ekipe Very Happy