Koncerty

majlen

A ja idę na Yanna Tiersena 5 listopada <3

I chcę się wkręcić na The Baseballs i na Patricka Wolfa, ale co z tego wyjdzie to się zobaczy.

Natia

A ja chciałam iść 11 listopada na Huntera i jak zwykle dupa z kasą ;<

Adrian_94

Aż wypada napisać małą recenzję tego, co się działo wczoraj zwłaszcza, że spotkało się razem kilka osób z forum Very Happy

Chodzi mianowicie o Event Horizon Festival w Łodzi. Około 13 byłem pod Atlas Areną, gdzie była Paulina ze swoją koleżanką, potem dołączyła Ala i Sylwia. Staliśmy pod wejściem, przy którym nie było ludzi, widocznie nikt o nim nie wiedział. Dopiero 10 minut przed otwarciem zaczęli tam przychodzić.

Szybko zajęliśmy barierki. Pierwszy był Living on Venus, którego wcześniej nie znałem, ale było całkiem przyjemnie. Potem czas na Hurt, na którym każdy się chyba dobrze bawił. Wtedy już zaczęło się zamieszanie z barierkami Razz

Nacisk ludzi był tak duży że przesuwaliśmy się z barierką coraz bliżej sceny. Na Hurcie i Akurat to jeszcze zlekceważono i nic nie robiona w tej sprawie. Po 45 minutowym koncercie Hurtu przyszedł czas na Akurat. Jak dla mnie już nie grają tak fajnych koncertów jak jakieś 3 lata temu. Setlista też dosyć uboga, głównie nowe utwory i brak Piekarnika, Szerzej, Fantasmagorii czy Romana i Julii. Jednak widać było, że ludzie się dobrze bawili. Akurat również grał 45 minut.

O 18:45 na scenie pojawił się Dezerter, którego utworów specjalnie nie znałem. Było całkiem fajnie. Jedyny minus to brak kontaktu z publiką. O 20 przyszła kolej na happyad, który świętował swoje 10-lecie. Śpiewali piosenki chronologicznie od wydania. Już na 1 piosence barierka poszła niemal pod samą scenę. Organizator musiał wejść na scenę i przerwać koncert, aby ludzie się cofnęli. Do końca happysadu było już ok. Mimo, że nie przepadam za tym zespołem to muszę przyznać, że było naprawdę fajnie.

No i kolej na Pidżama Porno. W trakcie happysadu rozdawano papierowe cylindry, które i tak długo się nie utrzymały. Z racji, że staliśmy przy barierce widzieliśmy rozwój sytuacji 'barierkowej'. Ludzie od organizacji byli nieźle wkurzeni. Łączenie barierek popękały, próbowano to jakoś związać, ale dużo to nie dawało. Przed 22 pojawiła się gwiazda festivalu. No i barierki poszły w ruch Razz

Nic ich już nie było w stanie powstrzymać. Cała ochrona (z 20-30 osób?) i kilku wolontariuszy trzymali barierki, aby ludzie nie wpadli na scenę. Znów trzeba było przerwać koncert, na co Grabaż ''to nie moja sprawa''. Jeden z kamerzystów musiał przerwać kręcić koncert, bo pod scenę nie było już w ogóle miejsca. Do tego falujący ludzie, którzy wpadali wprost na ochronę. W porównaniu do poprzednich zespołów to na Pidżamie trudno zauważyć było pogo, wszyscy napierali do przodu, ciężko było nawet się wycofać. Piosenki wybrane na ten koncert pozostawiają wiele do życzenia. Mogło być dużo lepiej. Zabrakło kilku hitów jak Twoja generacja czy Egzystencjalny Paw. Widać było, że każdy jest już zmęczony i nie ma siły. Zwłaszcza, że Pidżama grało grubo ponad 2 godziny (skończyli około 00:15.). Plusem było to, że ochrona i wolontariusze dawali wodę. Niestety na Pidżamie się skończyła, kiedy była najbardziej potrzebna. Stanie w szatni to był koszmar. 2 osoby na 1000 osób to naprawdę mało (było kilka szatni, ale w każdej jakieś 2 osoby rozdawały rzeczy). Po 1 byłem w domu. Mimo wiele niedociągnięć to koncert był naprawdę udany.

Pozdrowienia dla telentowej ekipy koncertowej Very Happy

Paulina

Dorota - zgadzam się z Tobą, ten temat uważam za jeden z ciekawszych. Smile

Motoko - w takim razie do zobaczenia Very Happy

Jadę 3 raz i nadal się jaram ;p Łódź i Atlas Arena są świetne!
Majlen -czekam na zdjęcia, anegdotki - co-się-da!

Z Sylwią była jeszcze Ola, która jak mi się teraz przypomniało, też jest na forum (naszywka BT na torbie i lutowy koncert Smile

). Na dworcu widziałam też w przelocie Martę - jak się okazało, jechałyśmy tym samym pociągiem. Sylwia podeszła do nas, ale musiała stanąć w kolejce z elektronicznymi. Wkrótce i ja dodam swoją relację Smile

Ach, pobódka po 7ej -kocham to Very Happy

Przed 9tą wyjechałyśmy z koleżanką pociągiem PR, który okazał się być w 80% wypełniony festiwalowiczami Very Happy

A w ostatnim wagonie odchodziła istna Gomoria, aż Straż Ochrony Kolei przyszła xD W Łodzi byłyśmy po 12ej, coś zjadłyśmy i poszłyśmy obczajać okolicę. Na szczęście hala nie jest daleko. Na miejscu było już kilku fanów, ale bez szału. Obeszłyśmy całą halę dookoła - wszędzie były porozwieszane informacje, że wejść jest kilka, więc postanowiłyśmy obczaić najlepsze -najmniej oblegane, z najbliżsżą szatnią i najkrótszą drogą do sceny. Padło na 23kę Very Happy

Posłałam smsa do forumowiczów. Pierwszy zjawił się Adrian, potem Ala. Sylwia musiała wejść wejściem przeznaczonym dla biletów elektronicznych. Sylwia i jej koleżanka Ola przyjechały busem w sam raz przed otwarciem bram. Do wejścia głównego ciągnęła się kolejka wychodząca na ulicę. A u nas może ze 100 osób, w tym my na przodzie ;p W rezultacie wylądowaliśmy przy barierkach, na samym środku Very Happy

Przy prowizorycznych barierkach, dodam, że ta na środku miała dużo fajnych wystających elementów i sięgała mi do ud ^^ Jak to określił Grabaż "Pamiętają czasy wczesnego Breżniewa" I wcale mu się nie dziwię, że tak to wszystko skomentował. Oczywiście ostatecznie zaapelował do publiki, ale dzięki temu dał do rozumienia ochronie i organizatorom. Bo pod względem bezpieczeństwa zawalili. Ochroniarze na początku w ogóle nie chcieli łapać ludzi, gdy zaczęłam się drzeć na jednego, to śmiał się jak głupi Hrm

No ale poza tym wszystko inne mi się podobało (tylko wodę za wcześnie porozdawali ;p). Jechałyśmy tam dla wszystkich zespołów, ale ja najbardziej dla PP, Happysadu i Hurtu. Zwłaszcza, że ostatnio musiałam opuścić Happysad w Toruniu Sad

Wykonawcy nie zawiedli, atmosfera była wyjątkowa, ludzie z trybun poschodzili do dołu i na płycie 10 tysięcy ludzi szalało w pogo. Świetne było wykonanie "Lubię mówić z Tobą" przez Akuratów i publikę, które roznosiło się po całej hali. Hurci zapowiedzieli nową płytę i trasę po nowym roku, a na końcu zagrali nową piosenkę "Szatan" ^^ Na PP zorientowałam się, że przy moich glanach spoczywa happysadowa kostka, ale barierka coraz bardziej zbliża się do przodu i zaraz ją zakryje. Więc zamiast chronić głowę przed latającymi glanami, odpychałam ją do przodu. W końcu dzięki pomocy dziewczyny stojącej obok, która taką kostkę już miała, ochroniarz mi ją podał (nieźle zdemolowana Wink

). Wiedziałam, że nie ma się co spodziewać od PP mieszanki The best of, Grabaż jest na to zbyt ambitny. Pięknie było podczas "Nikt tak pięknie...", gdy ludzie sami z siebie usiedli. W czasie koncertu trochę się porozdzielaliśmy, choć wciąż staliśmy z przodu. Doszłam do wniosku, że Łódź jest lepsza do koncertów, bo w nocy mamy dużo autobusów. Siedziałam ze starszym panem, który oddał mi swoją wodę, a na dodatek kojarzył Happysad i Dezertera o_O I tak właśnie zaczął się mój kalendarz koncertowy., w czwartek PUNKY REGGAE LIVE! Very Happy

A się rozpisałam Very Happy

Kiwi

a ja lecę 12 listopada na The Blackout u mnie w Poznaniu *-* nie mogę się już doczekać Very Happy

Paulina

Pod Minogą? 28ego października będę tam na Young Gunsach Very Happy

PS: Jako że jestem wolontariuszką w OdNowie, ta sprawa ma dla mnie szczególne znaczenie. Proszę więc o Wasze poparcie, nie tylko w formie uczestnictwa w wydarzeniu, ale także wypisywanie maili do władz UMK (więcej info macie w opisie): [link widoczny dla zalogowanych]
Rozsyłajcie to gdzie się da!

Kiwi

Tak w Minodze :3 Moje koleżanki się wybierają Very Happy

kurczę gdybym wiedziała wcześniej że będziesz to też bym poszła w sumie :C

Paulina

Może jeszcze zmienisz zdanie? ;p
Jak jest w ogóle w tej Minodze?

Kiwi

wiesz co nie byłam tam jeszcze :C ale z tego co słyszałam jest naprawdę spoko :3 teraz to raczej niemożliwe bo jestem totalnie spłukana :< ale tak w ogóle to jakbyś chciała i czas i wszystko pozwoli możemy się spotkać tak czy siak :3

Paulina

28ego to tak na styk planuję przyjechać, ale będę jeszcze w Ponaniu w listopadzie, na dłużej ;p
Może jakiś koncert z biletami na YG się znajdzie Wink

PS: Podobno w Esce rozdają bilety!

W ogóle moje ulubione zdjęcie z soboty: [link widoczny dla zalogowanych] Czyż on nie jest uroczy?
No i pluję sobie w brodę, ze pozbyłam się swojej komórki -Grabaż wydawał się być bardzo przywiązany do tego modelu ;p

majlen

Maypole, CFy i Hands Resist 13 listopada w Stolicy za 15 zł. Wink

amen.

Adrian_94

A ja wygrałem bilety na jutro na Zabili mi Żółwia, więc się raczej wybiorę (już 3 raz w tym roku na nich, a co tam) Very Happy

Paulina

Majlen Adrian - też bym sobie poszła Very Happy

W czwartek byłam na Punky Reggae Live. Poszłam za free w ramach akcji "Relacja za akredytację". Tutaj rzeczona relacja: [link widoczny dla zalogowanych]

Adrian_94

Paulina - z tej samej strony wygrałem bilety Very Happy

Właśnie zobaczyłem, że w Łodzi można brać udział w tych akcjach co u Ciebie w Toruniu. Zapisałem się na przyszły tydzień na Huntera Very Happy

Na dzisiaj są wolne miejsca na zrobienie artykułu z Zabili mi Żółwia, ale już i tak z koleżanką 4 bilety wygraliśmy.

Paulina

Ale się z nas robią dziennikarze Cool

Fuck, akurat wtedy mam objazd naukowy do Niemiec [link widoczny dla zalogowanych] (i zrezygnuję z niego tylko pod warunkiem, że RA zagrają z Talentami ;p)